„Jestem dość wnikliwym obserwatorem sceny breakingu” – wywiad z BBoyem Zielakiem

Emocje po światowym finale Red Bull BC One już nieco opadły. Po raz pierwszy w historii światowy finał tej imprezy odbył się w Polsce, a dokładniej – w Gdańsku. Zwycięzcami zostali, pochodząca z USA BGirl Logistx – najmłodsza zwyciężczyni w historii oraz pochodzący z Kazahstanu BBoy Amir. Wśród startujących w finale zawodników było też dwoje Polaków: BGirl Paulina i BBoy Thomaz

Kolejny raz polscy widzowie tego eventu dostali możliwość śledzenia wydarzeń wraz z polskimi komentatorami. Pierwszy raz w tę rolę wcielił się długoletni uczestnik sceny breakingu w Polsce – BBoy Zielak. Wraz z doświadczonym Rademenezem komentował dla nas to co działo się w Gdańsku. Zapytaliśmy go o to jak odnalazł się na stanowisku komentatorskim i pogadaliśmy też trochę o samym evencie.

Podczas niedawnego światowego finału Red Bull BC One wystąpiłeś w nowej roli. Razem z Rademenezem komentowaliście finał dla polskich widzów wydarzenia. No właśnie nowa rola czy już wcześniej miałeś z tym do czynienia?

Zupełnie nowa rola dla mnie! Pierwszy raz i to zaczynając od razu od ogromnego wydarzenia jakim są światowe finały Red Bull BC One. Oprócz czwartkowego Last Chance Cypher, który oglądali pewnie widzowie związani z breakingiem, w sobote poprzeczka podniesiona jeszcze wyżej bo na światowych finałach, trzeba doliczyć też widzów Eurosportu dla których mogła to być pierwsza styczność z breakingiem.

Twoja obecność w budce komentatorskiej nie była dla mnie zaskoczeniem może dlatego, że wystąpiłeś w filmie promującym Red Bull BC One w trójmiejskim odcinku. Opowiedz coś o tym, jak do tego doszło?

Hmmm, wbrew pozorom udział w Break Thru Poland nie miał właściwie wpływu na to, że niedługo później komentowałem finały. BBoy Remo powiedział mi o Break thru Poland odcinku z Krakowa, więc po premierze obejrzałem go. Podobał mi się, kompletnie nie znam się na realizacji filmów, ale bardzo podobały mi się ujęcia. No i jednego wieczoru dzwoni do mnie Chuchu i pyta czy nie chciałbym w tym wziąć udziału w odcinku nagrywanym w Gdańsku. Mówił o „roli” antykwariusza, spodobał mi się ten pomysł wiec od razu byłem na tak.

Wróćmy do samego wydarzenia. Przygotowywałeś się jakoś do tego zadania czy podszedłeś do tego na luzie, z marszu?

Kto mnie trochę zna ten wie, że interesuję się sceną bboyową od lat. Szczególnie patrząc wstecz, tak naprawdę ładnych parę lat wstecz, zanim zacząłem tańczyć już bardzo interesowałem się breakingiem. Kojarzyłem kto jest skąd, z jakiej ekipy, firmowe ruchy poszczególnych tancerzy itp. oglądałem wtedy naprawdę dużo materiałów. Wiec tak na prawdę za bardzo nie musiałem się przygotowywać. Jeśli pominąć najmłodszych uczestników i uczestniczki nie starczyłoby czasu na antenie jakbym miał mówić o każdym. No ale też pojawiły się osoby na Last Chance Cypher, które „wypłynęły” raczej stosunkowo niedawno o nich pojęcia nie miałem. Tak samo o niektórych bgirls także z finałów Red Bull BC One. Kilka dni przed impreza pooglądałem bitwy poszczególnych bboys i bgirls, żeby kojarzyć skąd są w jakim stylu tańczą, zrobiłem sobie o nich drobne notatki.

Jeśli chodzi o takie sprawy bardziej techniczne bardzo pomocnym był Rademenez, dla którego jak pewnie każdy wie, nie było to pierwsze tego typu zadanie. Ogólnie rzecz biorąc podchodziłem na luzie i o żadnym stresie nie było mowy.

Często w takich sytuacjach zdarzają się jakieś wpadki czy Wam też się jakieś przytrafiły?

No tak, ja powtarzając kilkukrotnie ksywkę jednej bgirl na Last Chance Cypher w końcu odwróciłem sylaby w tej ksywie hehe, była też drobna wpadka przy finałach, ale to już zostawię dla siebie 😉

Jesteś jedną z tych osób która niejako z obowiązku oglądały zawody bardzo wnikliwie. Jak oceniasz finał. Czy jakieś walki utkwiły Ci bardziej w pamięci? Kilka było bardzo zaciekłych chociażby już w pierwszej fazie Lagaet vs Bart.

Bardziej wnikliwie oglądałbym na pewno nie musząc komentować w momencie oglądania walki po raz pierwszy na oczy. No ale…., tu nie będę zbyt oryginalny: Flea Rock vs Shigekix. Ogólnie wygranym tego dnia był dla mnie Flea Rock i mówiąc to nie mam na myśli bitwy z Amirem, którą de facto przegrał. Mam na myśli, że najwięcej jednak po finałach mówi sie o nim. Mogą się komuś nie podobać jego „aktorskie” zagrywki, ale skrajnie rzadko na finałach Red Bull BC One można zobaczyć „coś więcej” niż tylko ruchy…..

Co sadzisz o występie Polaków? Wydaje się, że Thomaz nie mógł trudniej trafić, ale ta walka mogła się podobać.

Za Thomaza trzymałem kciuki jak za kolegę, za Flea Rocka jak za jedną z większych inspiracji tanecznych którą dla mnie był przez lata. No cóż… pierwsza runda moim zdaniem zgarnięta przez Thomaza. Pozostałe dwie wziął Flea.

Paulina wykonała plan minimum przy odrobinie szczęścia mogła dojść do półfinału. Przy dyspozycji Rosjanek o wygranie contestu byłoby jednak bardzo ciężko…

No pierwsza bitwę moim zdaniem wygadała bez problemu, mimo, że zdanie jury nie było jednogłośne. Potem było już dużo trudniej o wygraną.

fot. Lukasz Nazdraczew / Red Bull Content Pool

To nie wszyscy Polacy, zamieszani w event. Kleju i Plash też odwalili kawał solidnej roboty. Co o tym sądzisz?

Nie inaczej! Decydujący głos o przebiegu całego eventu należy do jury – no więc 1/5 do Kleja. Jego werdykty mnie nie zaskoczyły.
Jeśli chodzi o muzykę – lepszego dj’a na breakingowe eventy póki co nie znam. Myślę, że jeśli chodzi o muzykę bardzo ciężko żeby było lepiej.

Czy to jednorazowa przygoda, czy widzisz się w tym w przyszłości?

Mam nadzieję, że nie jednorazowa. Jestem świadomy tego, że jak się skupię mój głos brzmi dobrze i nie drażni niczyich uszu. Ja mówię ogólnie bardzo dużo i jestem dość wnikliwym rozkminiaczem sceny beakingowej. Więc jak najbardziej chciałbym mieć okazje do komentowania nie tylko Red Bull BC One, ale też innych zawodów które będą streamowane, a jak wiemy pojawi się ich więcej w ciągu najbliższych kilku lat (uśmiech). A nawet i niekoniecznie tylko zawodów breaking, bo sama praca głosem to coś co chętnie robiłbym całe dnie i jeszcze zostawał po godzinach (śmiech).

Rozmawiał: Tomasz Gezela

Aktywny na scenie bboyowej od ponad 20 lat. W breakingu ceni niepodążanie za trendami a wyznaczanie ich. Nie to jakie ruchy, ale jak wykonane. Częściej bywalec klimatycznych sesji treningowych i jamów niż odgrzewanych zawodów i walki o trofea. Dawniej reprezentant wrocławskiej sceny obecnie trójmiejskiej.
Adam "Zielak" Zieliński
bboy


Komentarze