„Rok temu Mario odezwał się do mnie na fb. Chciał zamówić płyty, przy okazji rozmowy okazało się, że kiedyś robił bity i podesłał kilkanaście, z myślą, że może wykorzystamy ze Szpilersami. Dwa wpadły mi w ucho od kopa, były kompletnie różne, ale solidne. Dość szybko napisałem teksty, w międzyczasie wybrałem sobie trzeci podkład(też z innej beczki) i nagrałem demo numerów. Od razu wiedziałem, że szykuje się materiał na całkiem inny projekt muzyczny” – tak wspomina początki projektu Decó.
Mario wygrzebał kolejną paczkę bitów, uruchomił produkcję i tak to się zaczęło.
„Przyjąłem taktykę wybierania różnorodnych podkładów, chciałem, żeby były w klimacie truskulu, ale każdy musiał mieć inny charakter. Podobnie starałem się też podchodzić do warstwy tekstowej, spektrum tematów jest bardzo rozległe. W ten sposób powstało sześć pozycji, a proces ich powstawania zainspirował nas do stworzenia jeszcze jednego numeru. Na cd znajdzie się więc 7 numerów i instrumentale. Wszystkie cuty i skrecze to zasługa mojego szpilerskiego druha DJ Sad Mana” – objaśnia reprezentant legendarnej Stylowej Spółki Społem.
Komentarze