Nie żyje Campbellock. Twórca lockingu miał 69 lat

Dzisiaj rano taneczny świat obiegła tragiczna informacja o śmierci Donalda „Campbellocka” Campbella, jednego z pionierów street dance i twórcy tańca Campbellocking (szerzej znanego jako Locking). Miał 69 lat.

Nie da się przecenić wpływu twórczość Dona na dzisiejszy taniec. Charakterystyczne ruchy lockingowe widoczne są w teledyskach największych gwiazd świata, a ilość tancerzy zajmujących się tym stylem to setki tysięcy na całym świecie.

Don urodził się 7 stycznia 1951 roku w USA, w wielodzietnej rodzinie. Tańcem zainteresował się dopiero na studiach w Los Angeles, gdzie zrozumiał, że jest to jeden ze sposobów na podrywanie dziewczyn. Przez brak obeznania z tańcem, większość ruchów których próbował się nauczyć od znajomych tancerzy, wychodziła mu inaczej niż im. Taniec „klubowy” w latach 60. oparty był w znacznym stopniu na ciągłym ruchu i groove’ie, który pasował do muzyki soul popularnej w tych czasach, ale Don jeszcze nie potrafił dobrze łączyć ze sobą ruchów i często zatrzymywał się w trakcie tańca. Zatrzymania te stały się jego znakiem rozpoznawczym, które w połączeniu z ruchami, które dobrze mu wychodziły i w których czuł się swobodnie, doprowadziły do powstania bazy lockingu.

Styl tańca Dona jak i on sam stawał się coraz bardziej popularny w klubach Los Angeles, gdzie prawie codziennie odbywały się bitwy taneczne na pieniądze. Don zaczął w ten sposób zarabiać, co jeszcze bardziej przekonało go do mocniejszego zaangażowania się w taniec.

Przełom nastąpił gdy na początku lat 70. do Los Angeles przeniosła się produkcja programu telewizyjnego Soul Train. Program ten promował afroamerykańskich muzyków i taniec. Don został jednym ze stałych tancerzy programu w latach 1971-1973, dzięki czemu jego styl mogła zobaczyć cała Ameryka.

Popularność jego tańca była tak duża, że jeden z producentów muzycznych zaproponował mu nagranie utworu, mając nadzieje że będzie z tego drugi twist. Utwór pojawił się w roku 1972 w wydawnictwie Stanson Records pt. „Campbell Lock”.

W tym samym czasie Don poznał grupę ludzi, którzy zaczęli się od niego uczyć. Do tej grupy należeli m.in. Fred Berry, Toni Basil, Adolfo “Shabadoo” Quinones, Greg „Campbellock Jr” Pope, Bill „Slim the Robot” Williams, Leo „Fluky Luke” Williamson, Anthony „Tony Go Go” Foster, którzy później stali się członkami grupy The Lockers. Kiedy Soul Train uparcie nie chciał płacić tancerzom za udział w programie, Don wraz z ekipą odeszli i zaczęli występować właśnie jako The Lockers. W przeciągu paru lat swojej kariery tańczyli z największymi i w najważniejszych programach rozrywkowych USA.

Jak zawsze wszystko rozbija się o pieniądze i wpływy. Podobnie było z The Lockers, gdzie Don poczuł, że traci władze na rzecz innych członków. Ostatecznie rozwiązał grupę i wrócił do swojej pierwszej miłości czyli malarstwa.

Po latach kiedy locking przechodził swój renesans za sprawą Internetu i coraz częstszych zawodów, Don wrócił do uczenia. Nie był już co prawda tak sprawny jak za młodu, ale chętnie przekazywał swoją wiedzę i swoją wizję Lockingu kolejnym pokoleniom. W ciągu ostatnich 10 lat, podróżował po całym świecie dzieląc się swoją miłością do tańca. Polskę odwiedził pierwszy raz w roku 2011 jako juror zawodów The Style Crash w Gdańsku.

Czekamy jeszcze na bardziej szczegółowe informacje od rodziny Dona, ale z tego co wiemy, jego śmierć nie jest spowodowana epidemią Covid-19. 

Więcej informacji o Donie i rozwoju Lockingu zajrzyjcie na stronę https://campbellock.dance/ prowadzoną przez jego syna Dennisa DDouble.

Napisał Jakub „Qba” Łukowski


Komentarze