Battle of GDZ miejscem ciekawych powrotów. Fiksa podbija Grudziądz

Czołowi bboye grudziądzkiego eventu właśnie przy tej okazji odnotowali powroty po przerwach w tańczeniu. Zarówno zwycięzca Fiksa jak i drugi Mojżi czy czwarty Wachu zaliczyli udany comeback na parkiet.

Jak zaznacza organizator imprezy BBoy Vento ze Sztewite Gang, zawody skierowane były głównie do uczestników młodszych kategorii, ale to w rywalizacji open pojawili się całkiem uznani gracze.

BBoy Mojżi fot. Mobilizacja

Przez cały dzień odbywała się rywalizacja w kategoriach 2na2 do lat 9 oraz 12. Równocześnie leciały koła starszych bboyów.

Przez sporą frekwencję zawody nieco się przeciągnęły dopiero wieczorem zaczęły się walki w kategorii open.

Walki na pewno były ciekawe. Przeciwnicy dawali z siebie wszystko. Poziom oceniam tez bardzo dobrze, była nawet jeden bboy z zagranicy” – relacjonuje późniejszy zwycięzca BBoy Fiksa.

Dodaje również, że ostatnio miał przestój z zawodami. „Więcej trenowałem niż jeździłem. Chciałem wejść w ten tryb ciągłych zawodów co tydzień, przygotowując się do większych eventów” – podkreśla gdyński zawodnik.

Cichym bohaterem był BBoy Wachu, który co prawda zajął czwarte miejsce, ale za to miał najwięcej dogrywek. Do tego swoją walkę o trzecie miejsce miał krótko po półfinale. Jak to znosił kondycyjnie? „Było po jednym secie, ja w każdej walce miałem po dwa. Cały dzień walczenia w kołach, więc to już dało się we znaki. Jestem po kilkutygodniowej przerwie, więc i tak jestem zadowolony z tego co tu się udało zrobić” – nie ukrywa uśmiechu na twarzy Wachu.

We wspomnianej walce o trzecie miejsce Wachu musiał uznać pierwszeństwo gościa z Malezji – Pitt Dena.

Vanil i Broken fot. Mobilizacja

W finałowej rozgrywce Fiksa pokonał toruńskiego BBoya Mojżiego. „Miałem dłuższa przerwę i bardzo się ciesze z zajęcia drugiego miejsca. Jeśli w przyszłym roku ta impreza się odbędzie na pewno tu przyjadę” – obiecuje Mojżi.

BBoy Szyma fot. Mobilizacja

Całe zawody sędziowali Zielak ze Sztewite Gang, Broken z Knockout Gang oraz Vanil Vankill ze Snappy Group. Ten ostatni powiedział nam parę słów na temat poziomu imprezy.

„Nie spodziewaliśmy się, aż tak dużej frekwencji. Tak samo poziom, miał być naszych szkółek lokalnych, a okazało się, że był ogólnopolski” – zauważa Vanil.

Jeśli miałby kogoś wyróżnić bez wahania wymienia: „Fiksa mi się podobał ze względu na tą charakterność. Także Mojżi bo jego tańczenie jest bliższe mojemu ogólnie, mocno powerowo, dynamicznie ja lubię taki taniec”.

Beeski fot. Mobilizacja

Warto dodać, że cały czas konkretne tracki prezentował Dj Zielak, natomiast na majku szalał BBoy Beeski. Sztewite Gang Familia może nie w pełnej obsadzie, ale w swoim klimacie. Takie imprezy warto sprawdzać.



Komentarze