BGirl Paulina i BBoy Wigor wygrywają Cypher Poland i lecą do kolebki breakingu, by reprezentować nasz kraj w światowym finale Red Bull BC One.
„Chciałem jedynie dać z siebie wszystko i zobaczyć co się stanie”– powiedział po zakończeniu rywalizacji BBoy Wigor, zwycięzca Cypher Poland. Można powiedzieć, że stało się i to coś bardzo ważnego. Na naszych oczach dokonała się zmienia pokoleniowa w polskim breakingu.
Jeśli dobrze przyjrzeć się uczestnikom finałowej 16-stki, to aż pięciu bboyów reprezentowało jedną i tą samą ekipę Cool Kidz Mob. Jeszcze parę lat temu mówiło się, że jak dorosną zdominują naszą scenę. Jeśli dołożyć dwóch młodych graczy z ekipy Polski Obiad (Kangur, Monster) to mamy nowy obraz tego kto obecnie rozdaje karty na scenie. Idąc dalej do TOP8 okazuję się, że oprócz Bartka, Gierasa i Arczka (który balansuje wiekiem gdzieś pomiędzy pokoleniami) reszta uczestników jest jeszcze przed 20. rokiem życia lub krótko po. Z Wigorem na czele, który dopiero pod koniec tego roku obchodzić będzie 20-ste urodziny.
Do tematu wrócimy, zobaczmy zatem jak wyglądała rywalizacja spod znaku młodej krwi.
Dobiegł końca trzydniowy Red Bull BC One Camp Poland. Jak zawsze krakowska publiczność okazała się bardzo przyjazna wobec czołówki polskiego breakingu. W tych dniach bowiem w dawnej stolicy Polski przebywali najlepsi oraz aspirujący do najpodlejszych bgirls i bboys w naszym kraju.
Głównym punktem programu był oczywiście niedzielny Cypher Poland, który sędziowali: BBoy Wing, zdobywca tytułu mistrza świata z 2008 roku oraz uczestniczka pierwszego finału b-girls w historii, z 2018 roku w Zurichu, San Andrea. Polską scenę w składzie jury reprezentował Huher – członek legendarnej ekipy Azizi Hustlazz, trzy razy wygrywający Circle Prinz Poland.
Do rozstawionych wcześniej tancerzy, wyróżnionych tzw. dzikimi kartami, dołączyli najlepsi z eliminacji poprzedzających Cyphera.
Pierwszego dnia po jednej dzikiej karcie wywalczyli BGirl Domka oraz BBoy Domin, którego pech nie opuszcza, z powodu odniesionej drugiego dnia kontuzji musiał zrezygnować z finału. Jego miejsce zajął zawodnik z którym stoczył walkę finałową o tytuł Cypher King czyli Geru.
W pierwszej walce bboys Bartek z Wągrowca pokonał dotychczasowego mistrza Red Bull BC One Cypher Poland – Zawiszę, który reprezentował nasz kraj na światowym finale w 2021 roku w Gdańsku. Tytułu nie udało mu się obronić, więc na starcie Cyphera było już więc wiadomo, że tego wieczoru na pewno poznamy zupełnie nowego mistrza.
Kolejne starcie – Minigun vs Arczek – należało do tego drugiego. W trzeciej bitwie Gieras był lepszy od Ero. W kolejnych: Axel pokonał Jee Ess, Kangur BBoya Geru, Monster wygrał starcie z Rafmalem.
Jedną z najzacieklejszych walk na tym etapie rywalizacji okazało się starcie Madmaxa (Cool Kidz Mob) z Nikitą (Crate of Wax). Obaj panowie dali z siebie wszystko na koniec to młodszy Madmax wygrał bitwę stosunkiem głosów 2:1. Natomiast większych problemów nie miał Wigor z pokonaniem Strusia.
Jeśli chodzi o walki pań to okazało się, że do Top4 weszły dokładnie te same zawodniczki, które przystąpiły do zawodów z rozstawienia „dzikich kart”, czyli swoje bitwy wygrały AGT, Domka, Paulina oraz Mery Berry. Z dobrej strony pokazała się Anka, która musiał uznać wyższość jakże doświadczonej w breakingowym boju Paulinie. Dotarcie do najlepszej ósemki jest bez wątpienia dużym sukcesem tej młodej bgirl.
Tak ocenia to starcie zwyciężczyni BGirl Paulina: „Pierwsza walka z Anią była super! Zawsze bardzo się cieszę gdy widzę młodsze bgirls, które naprawdę maja skillsy i nie ulegają presji na najważniejszych zawodach w kraju”. Dodaje, że w takich sytuacjach nigdy nie lekceważy przeciwniczki. „Starałam się tańczyć na wysokim poziomi i uważam, ze Ania w ogóle nie odstawała umiejętnościami. Mam nadzieję, że da jej to kopa i motywację na więcej” – podsumowuje wrocławianka.
Nadszedł czas ćwierćfinałów. Tu już nie ma miejsca na kalkulacje. W pierwszym ćwierćfinale spotkali się BBoy Bartek i Arczek, z którego zwycięsko wyszedł bboy z Wągrowca, aczkolwiek była to jedna z bardziej wyrównanych walk. W drugim Axel pokonał Gierasa, Monster wygrał bratobójczy pojedynek z Kangurem, a ćwierćfinały zamknął pojedynek CoolKidzów – Madmax vs Wigor. W dwóch rundach górą okazał się drugi z nich. „Najtrudniejszą walką tego dnia była dla mnie na pewno walka z Madmaxem z mojej ekipy” – przyznaje późniejszy triumfator.
Po stronie bgirls przyszła już pora na półfinały. AGT pokonała Domkę, Paulina wygrała z Mery Berry, która była dobrze przygotowana, gdyby trafiła na inną przeciwniczkę to być może ponownie byłaby w finale. Zostawmy dywagacje. Zapowiadał się więc arcyciekawy rewanż za Red Bull BC One Cypher Poland 2019, w którym AGT pokonała Paulinę.
„Podczas finałów czułam sie bardzo dobrze, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Jedynie brak powietrza w sali sprawiał, że dwa-trzy sety wydolnościowo były trudniejsze niż normalnie” – wspomina Paulina.
Jak ocenia walkę z odwieczną rywalka na parkiecie?
„Bitwę z AGT oceniam bardzo pozytywnie, muzyka była genialna (nie mogło być inaczej gdy za dekami dwójka moich ulubionych dj’s) co dodatkowo dodawało skrzydeł”.
Sama AGT przyznaje, że jest zadowolona ze swojej postawy na parkiecie. „Tańczenie było dla mnie oczyszczające. Będąc na pakiecie czułam przyjemność z tańca na scenie i spełnienie. I w końcu oglądając filmiki po zawodach podobało mi się jak tańczę” – śmieje się reprezentantka Dance the World
Jadąc na te zawody nie miała pewności czy wystartuje. „Akurat w niedziele wypadał mi pierwszy dzień menstruacji. Na szczęście dostałam go w piątek późnym wieczorem. W sobotę trochę mnie przemaglowało i jestem szczęśliwa, że w niedziele moje ciało dało radę! Od 3 lat ciężko pracuję nad tym aby moje ciało i psychika były zdrowe i silne” – mówi AGT.
„Za rok na pewno będę na Red Bull bo wróciła mi mega zajawka po tym jak dobrze czułam się na parkiecie” – dodaje.
Za gramofonami DJ Plash zmienił się już z DJ-em Khan Fu i dał znak czterem najlepszym bboys, by zaczęli walkę o wielki finał. Na pierwszy ogień poszli Bartek z Wągrowca i Axel.
Po raz kolejny Bartek z Wągrowca udowodnił jak istotnym elementem jest charyzma, charakter i własny styl. Od samego początku można powiedzieć jeszcze od walki z Lil Kingiem o awans to niedzielnego finału, pokazywał swój unikalny styl, ku uciesze publiczności, która docenia tancerzy, którzy wchodzą z nią w interakcje, a z pewnością Bartek tego nie unika.
Dla Bartka jest to duże zaskoczenie, że doszedł do finału. „Tańczę dla siebie, rozwijam się dla siebie a nie pod rywalizacje. Widzę co chłopaki z Cool Kidz Mob robią, rozwalają zawody po całej Europie. To samo inni młodzi bboye, dlatego nie do końca wierzyłem, że mogę z nimi jeszcze konkurować, tym bardziej jest to miła niespodzianka, że udało się dojść aż do finału” – przyznaje members Crate of Wax.
Konkurenta poznał chwilę później w pojedynku Monster vs Wigor – sędziowie jednogłośnie wskazali w nim na tego ostatniego.
Jak się okazało Bartka i Wigora wspólny finał bardzo ucieszył. „Mega nas to cieszyło i bawiło, bo trenujemy na jednej sali na Lubomirskiego. Śmialiśmy się nawet, że mieliśmy finał Lubomirskiego” – wspomina Bartek.
Jak ocenia nowego zwycięzcę Red Bull BC One Cypher Poland? „Znam jego możliwości bo na sali wyrabia takie rzeczy, że wiedziałem, że to będzie ciężka walka. Obserwuje jego rozwój i zasłużył na ten tytuł. Jak pojedzie do Nowego Jorku na pewno zrobi tam dobrą robotę” – chwali młodszego kolegę.
Zapytaliśmy Paulinę czy traktuje wygraną w Krakowie jako pierwszy krok ku temu aby odegrać się za Gdańsk bo tam ewidentnie miała ochotę i realną szanse na więcej.
„Nie patrzyłam na nasz Cypher jako na możliwość odegrania się. Światowy finał Red Bull BC One to inna polka jeżeli chodzi o presje, topowe przeciwniczki i ogrom przygotowań, wiec uważam, że przegrana o wejście do półfinału o włos była sukcesem” – zapewnia czołowa polska BGirl.
Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia, nie ukrywa Paulina. „W tym roku wiadomo, że droga na główną scenę będzie już trochę dłuższa. Czuje się na pewno bardziej przygotowana w tym roku i intensywne przygotowania będą kontynuowane” – zapewnia.
Do kolebki breakingu Paulina poleci razem z Wigorem, który w finale bboys wygrał z Bartkiem z Wągrowca. „To będzie mój pierwszy raz w USA. Zawsze to było moim marzeniem, by tam polecieć i dziś się ono spełniło, z czego się bardzo cieszę” – komentował na gorąco swoją wygraną reprezentant ekipy Cool Kidz Mob.
Wigor: „Jestem na pewno zadowolony z występu. Bardzo się cieszę. W rym roku nie postawiłem sobie żadnego celu na Red Bulla, chciałem jedynie dać z siebie wszystko i zobaczyć co się stanie”.
Jedno jest pewne, zadowoleni mogą być wszyscy membersi Cool Kidz Mob, pokazali, że ich czas właśnie nadszedł. Zarówno koledzy Wigora – Axel, Madmax, Jee Ess, Geru jak i Kangur i Monster udowodnili, że to teraz oni będą stanowić o sile breakingu w Polsce.
Komentarze