Dziś breaking zadebiutuje w Paryżu jako dyscyplina olimpijska

No i stało się. Dziś pierwszy raz w historii zobaczymy breaking na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Jest to wynik ciężkiej pracy zespołów bboyów i bgirls z całego świata. Każda federacja od amerykańskiej, przez brazylijską na polskiej kończąc musiała się przygotować do tej imprezy. Trzeba przyznać, że siatka kwalifikacji była żmudna, długa i zawiła.

Finalnie dla naszej ekipy nie zakończyła się sukcesem i żadnego naszego reprezentanta nie ujrzymy we Francji choć nie do końca, ale o tym za chwilę.

Środowisko breakingowe już parę lat temu jak zaczęły pojawiać się przymiarki pod igrzyska podzieliło się na entuzjastów, którzy zakasali rękawy z nadzieją na wzięcie udziału w tej imprezie, oraz przeciwników dla których łączenie breaka ze sportem to świętokradztwo i z miejsca (choć często i tak byli bez szans) wypisali się z tego projektu choćby symbolicznie i do dziś negują wprowadzenie breakingu “na salony”.

Jedną z osób, które już wtedy podeszły z entuzjazmem do tego pomysłu był BBoy Hefo jeden z weteranów polskiej sceny. Natomiast już wcześniej istniała Polska Federacja Breaking skupiona wokół aktywnych bboyów i organizatorów polskiej sceny, która stworzyła tzw. Polska Ligę Breaking. Organizowanie struktur oddalenie od zera wydawać by się mogło właściwą drogą. Problemem pozostał mały niuans, mianowicie federacja musiała być pod auspicjami WDSF czyli World Dance Sport Federation, a w Polsce oficjalnie podpięty pod WDSF jest Polski Związek Sportu Tanecznego. I choć sportowy taniec towarzyski, bo za tym kryje się tak naprawdę co do tej pory było prezentowane w ramach związku – pasuje do breakingu jak pies do jeża. Trzeba było się dogadać.

Nie dogadano się. Nie chcąc rozdrapywać starych konfliktów bez wdawania się w szczegóły. Stanęło na tym, że powstała Polska Federacja Tańca Ulicznego, która była połączeniem wspólnych sił BBoya Hefo oraz Leszka Baranowskiego z PZST. Zaczęto organizować ligę powstała szeroka kadra w której znaleźli się m.in. BGirl Paulina, BGirl AGT (która później zrezygnuje z kadry), BBoy Kleju, BBoy Wigor, Mery Berry, Julianna czy Minigun. Podczas licznych eventów WDSF na całym świecie w rankingach prym wiedli najbardziej doświadczona Paulina oraz Wigor, którego talent eksplodował przez ostatnie kilka lat i to oni byli najbliżej Paryża.

Wigor, Paulina i Hefo podczas ostatnich kwalifikacji w Budapeszcie.

Federacja rozwijała się, zaczęto przyznawać ministerialne stypendia dla zawodników. Powstała również młodzieżowa kadra, która przygotowuje młodych zawodników, którzy za kilka lat będą zasilać szeregi głównej kadry. Hefo postawił sobie za cel przygotowanie profesjonalnych struktur sportowych i stworzenie warunków do rozwoju tej dyscypliny w Polsce.

Niektórzy byli bboye przeszli szkolenia i zdobyli “papiery” na sędziów WDSF. W innych krajach ten proces przechodził podobnie, jedne federacje lepiej drugie gorzej radziły sobie z formalnościami. Ten sam etap przechodziła niegdyś deskorolka, która debiutowała na ubiegłych igrzyskach w Tokio. Było to ogromnym krokiem naprzód dla tego sportu. To wydarzenie przyciągnęło międzynarodową uwagę i zainspirowało m.in. wiele młodych dziewczyn do rozpoczęcia swojej przygody z deskorolką.

Na to samo liczą propagatorzy breakingu sportowego w naszym kraju. Co prawda żaden zawodnik nie będzie reprezentował biało-czerwonych barw w Paryżu, ale nie zabraknie polskich akcentów.

POLSKIE AKCENTY NA IGRZYSKACH W PARYŻU

Po pierwsze. Jednym z djów podczas rywalizacji na Place de la Concorde jest Plash, jeden z najlepszych djów breakowych na świecie. Ten pochodzący z Krakowa artysta zasłużył jak mało kto na granie podczas największych zawodów na świecie.

Podczas ceremonii otwarcia Igrzysk wystąpił światowej sławy kontratenor Jakub Józef Orliński, znany w środowisku jako bboy Mr Joseph – reprezentant ekipy Skill Fanatikz.

Podczas rywalizacji kobiet wystartuje BGirl Nicka, reprezentantka Litwy. Znana i lubiana drobna tancerka od kilku lat przebijała się na licznych międzynarodowych zawodach w kategorii open. Do dziś mało kto wie, że to Polka, chodząca do polskiej szkoły, lecz urodzona na Litwie.

BBoy Kuzya – reprezentant Ukrainy, od lat związany z polską sceną. Często sędziował i startował na zawodach breakingowych w Polsce. Współtworzył też z Polakami ekipę Breaknuts. Jest obecnie czołową postacią światowej sceny.

BGirl Nicka fot. Little Shao

Na kogo warto zwrócić uwagę podczas breakingu w Paryżu?

Tu nie ma postaci z przypadku. O ile niektórzy nie do końca zgadzają się z doborem sędziów. (Jedynie osobę Intacta mało kto podważa) o tyle zawodnicy są z najwyższej półki w świecie breaka. Kanadyjczyk Phil Wizard, który dostał się do ekipy Red Bull All Stars na pewno będzie jedną z wiodących postaci turnieju. Trzykrotny mistrz Red Bull BC One – Hong10 z Korei, pomimo swoich 40 lat na karku ma wielką ochotę na olimpijski medal. Reprezentant gospodarzy Lagaet na pewno będzie chciał dobrze wypaść przed własną publicznością. Starzy wyjadacze Menno z Holandii czy Victor ze Stanów też powinni włączyć się do walki.

Wśród kobiet liczyć się będą jak zawsze Japonki Ami oraz Ayumi. Wspomniana już Nicka, która wygrała przecież Mistrzostwa Świata WDSF. Szanse medalowe ma niewątpliwie Logistx z USA, która ma już na koncie zwycięstwo podczas finałów Red Bull BC One.

Dla wielu ludzi ze środowiska jest to spełnienie marzeń o tym, żeby breaking wyszedł spod miotły, żeby uczestnicy byli traktowani z należytym szacunkiem i zainteresowaniem, a break przestał być jedynie niszową pasją. Stąd ekscytacja i nie skrywana radość sporej części społeczności breakowej w Polsce. Wszyscy trzymamy kciuki.. za breaking!

Pierwsza odsłona rywalizacji breakingowej już dziś od godz. 16. startuje kategoria kobiet.
Od godziny 20. będą finały z polskim komentarzem BBoya Hefo – TVP Sport i BGirl Mery Berry jako ekspert. Na kanale Eurosport 2 w roli ekspertki pojawi się BGirl Paulina.


Fot. Little Shao


Komentarze